Alan Shearer „nienawidziłby” gry pod wodzą Mikela Artety, przyznając, że czułby się „zawstydzony” wybrykami menadżera Arsenalu przy linii bocznej.
Arteta kieruje Kanonierami od ponad czterech lat, po czym w 2019 roku wrócił do klubu, w którym spędził pięć lat jako zawodnik, a Hiszpan ma opinię jednego z bardziej animowanych menedżerów podczas meczów.
Shearer nie jest jednak fanem sposobu, w jaki Arteta lubi „maniacznie namawiać” swoich graczy. „Nigdy nie pracowałam pod kierownictwem menedżera w stylu Artety, kogoś maniakalnie namawiającego, mówiącego dokładnie, na czym należy stać i co dokładnie robić” – napisała Shearer.
„Zawsze byłem zdania, że jeśli jesteś dobrym graczem, to i tak wiesz takie rzeczy. Gdybym czuł, że muszę zejść na prawe lub lewe skrzydło, a nawet spaść głęboko, zrobiłbym to. ja.
„Jako kapitan czułem, że mam władzę, aby kazać innym graczom coś zrobić. Gdyby trzeba było to powiedzieć, powiedziałbym to. Jednak nie wszyscy tacy są. Niektórzy piłkarze są bystrzejsi od innych.
„Niektórzy są w potrzebie bardziej niż inni. Niektórzy są bardziej skuteczni, gdy otrzymują dokładne instrukcje i są zmuszeni się ich trzymać. Krzyczenie, powtarzanie, jeszcze raz krzyczenie i powtarzanie prostych komunikatów może być najlepszym sposobem na przetrwanie.
„To, czego oczekiwałem od mojego menadżera, to to, żeby mnie prowadzono, żeby mnie prowadzono. Nie podobałoby mi się, gdy ktoś mnie krytykował i zachwycał przy linii bocznej, a nie pamiętam, żeby zdarzało się to zbyt wiele razy. Dlaczego miałbym tego nienawidzić? Profesjonalnie duma.
„Grasz przed tysiącami ludzi na stadionie i milionami w domu w telewizji i nie chcesz się wstydzić. Może to zabrzmieć gruboskórnie, ale zespoły są delikatne. Relacje trzymają je razem”.
Arteta został w tym sezonie ukarany czterokrotnie żółtą kartką, choć w październiku przyznał, że „świadomie stara się”, aby złagodzić sytuację. „Myślę, że się zmieniam. Jeśli myślisz inaczej, daj mi znać” – powiedział.
„Ale podjąłem świadomy wysiłek. Zasadniczo nie chcę zostać wyrzucony z boiska. Czasami, kiedy patrzę na siebie i jestem tak wzburzony, myślę, że czasami może to dać obraz, który nie jest najlepszy, głównie dla klubu .”